Takie śmieszne niekosmetyczne spostrzeżenie

Miałam dzisiaj zaplanowany trening, ale ciągle coś było nie tak. Ktoś coś non stop chciał, mi się z kolei nie chciało, pogoda nie nastrajała, nie mogłam się zdecydować na filmik... I nagle bęc! Motywacja uderzyła mnie jak grom z jasnego nieba! Katalizatorem było zdjęcie.... Dziewczyny z "krągłościami" (takiej co to "facet nie sikorka").

Spostrzeżeniem podzieliłam się z przedstawicielami płci obojga:

- Właśnie coś odkryłam! Piękne osoby wcale nie motywują! Brzydkie i grube osoby motywują!

Reakcje też były dwie:

Pełć (pełć brzmi zabawnie) męski: "Ja tak nie mam. Widzę koksa i myślę: <<O ja jebe, ale jestem małym robaczkiem, idę na siłownię. Jak widzę grubasa to myślę <<Hahah, leniwa buło>>" (jak widać nie tylko ja mam w tym związku paskudny charakter <<masz bardziej paskudny - Misieł>>).



Pełć żeński: "Zgadzam się. jak widzisz kogoś brzydkiego to myślisz <<Mogę zrobić to, to i to, żeby nie wyglądać jak to coś>>, a przy super lasce jest motyw: <<E, nigdy nie będę tak wyglądać, więc mam to w dupie>>" (jak widać wszyscy powinniśmy popracować nad przymiotami charakteru :P).



Oczywiście post ma charakter żartobliwy, ale różnica w postrzeganiu świata wydała mi się być na tyle interesująca, że postanowiłam się nią podzielić.

A Was co motywuje dziewczęta (i najlepiej chłopcy też, bo pasowałoby wyciągnąć jakąś średnią)? :D

P.S. Pro forma dodam, że nie chciałam nikogo obrazić, nie wyśmiewam się z osób z problemami zdrowotnymi, nie jestem Alfą i Omegą i nie mam sześciopaka (mam czteropak, w lodówce). Jeśli ktoś poczuł się tym tekstem urażony tooo... Nic na to nie poradzę. <3 

P.P.S. Ode mnie, mój (yyyy.... mobilny? - no dobra, sylwetką też bym nie wzgardziła :P) ideał, professora Gata Brava z grupy Morro Verde. ^^




Komentarze

Popularne posty